plac
Unii Lubelskiej

Fot. Maciej Krüger, 2017

Gwiaździsty plac Unii Lubelskiej został wytyczony jako część Założenia Stanisławowskiego, a jednocześnie tylko w połowie należał do miasta. Doskonale widać po nim, że jest placem granicznym – świadczą o tym nie tylko rogatki miejskie, zaprojektowane przez Jakuba Kubickiego w drugiej dekadzie XIX wieku, ale i tak zwane niebotyki budowane w części placu, która administracyjnie należała do Warszawy.

Jak mówią: sky is the limit. Wysoki pułap wyznaczyła dziewięciokondygnacyjna kamienica Kacperskich (1909–1913), stojąca w rozwidleniu ulic Polnej i Marszałkowskiej – to wysokościowiec w iście amerykańskim stylu, w maksymalny sposób wykorzystujący ograniczoną powierzchnię działki. W chwili powstania była to jedna z najwyższych kamienic mieszkalnych w Warszawie. Źródła podają, że dwie kamienice po obu stronach Bagateli powstawały jednocześnie w latach 1911–1912, i mimo różnic wyglądają spójnie, jak rówieśnicy, którzy dorastając razem, tworzą własne idiolekty, a przy tym nie przestają rywalizować. Jedną z kamienic zaprojektowali dla Jana Łaskiego Henryk Stiefelman i Stanisław Weiss, druga nazywana jest kamienicą Adama Bromke, nie ma jednak jasności, kto ją zaprojektował. Poprzeczkę podnosił dodatkowo pomnik lotnika dłuta Edwarda Wittinga, ustawiony na placu w 1932 roku.

Przy ulicy Polnej w bezpośrednim sąsiedztwie placu Unii Lubelskiej w 1936 roku powstał budynek straży ogniowej, jeden z nielicznych zrealizowanych projektów z okresu prezydentury Stefana Starzyńskiego. Inny – budynek zaprojektowany dla Polskiego Radia przez Bohdana Pniewskiego w 1938 roku – miał wyciągnąć zabudowę placu maksymalnie wzwyż. Bohdan Pniewski przygotowywał w tamtym czasie kolejne projekty świątyni Opatrzności Bożej dla planowanej dzielnicy Piłsudskiego. Warszawa śniła o wieżowcach – i zresztą wciąż o nich śni.

Plac Unii (2013), jeden z ostatnich projektów tragicznie zmarłego profesora Stefana Kuryłowicza, ma podobne gabaryty do budynku Bohdana Pniewskiego z 1938 roku. Jako inspiracja dla budowli wymieniane są wczesne wysokościowce Chicago i Nowego Jorku, w tym ikoniczny Flatiron. Z miastotwórczego punktu widzenia budynek ma wady i zalety, można jednak powiedzieć, że skutek odnalazł swoją przyczynę – wysokościowiec inspirowany żelazkiem zamknął oprawę placu, którego wysoki pułap aspiracji podkręciło właśnie słynne warszawskie żelazko z początku XX wieku.

Ofiarą rozbudowy padł legendarny Supersam, który w pierwszych latach po przełomie ustrojowym i uwolnieniu rynku stracił wprawdzie pozycję najlepiej wyposażonego centrum handlowego, ale tym samym odkrył swoją architektoniczną jakość, formalną swobodę – to za jego sprawą w dyskursie publicznym pojawiła się kwestia wartości warszawskiego modernizmu jako architektonicznego dziedzictwa.

Supersamu już nie ma, lecz nie sposób opowiedzieć o przestrzeni placu Unii Lubelskiej, nie wspominając o nim. Właśnie taki widmowy status mają też inne ikoniczne modernistyczne realizacje, żeby choćby Smyk, Rotunda czy Emilka, które trochę są, nawet gdy ich nie ma, i trochę ich nie ma, nawet gdy są.

Place Warszawy, 2017

Dane
*dane z lipca 2017 roku

powierzchnia placu (ha)0.97
liczba drzew23
powierzchnia okapu – szerokość koron drzew (m²)878
powierzchnia biologicznie czynna bez wody (m²)1109
nawierzchnia przepuszczalna (m²), czyli powierzchnia biologicznie czynna + nawierzchnia umożliwiająca przesiąkanie wody (gruntowa, żwirowa etc.) 1109
retencja wody typowa instalacja, kratki ściekowe
dominantywysokościowe: Centrum Handlowe Plac Unii
latarnia „Agrykola”1 podwójna
latarnia sodowa „łyżka”19 jednoramiennych
1 dwuramienna
neony1
nazwy ulic dochodzących do placu Marszałkowska
Polna
Boya-Żeleńskiego
Puławska
Klonowa
Bagatela
Aleja Szucha
rodzaje nawierzchni jezdniasfaltowa
rodzaje nawierzchni chodnikówkostka cementowa, kostka kamienna
liczba artystycznych vlepek12
liczba pomników0